Emilia Pawłowska  ponownie objawiła się na scenie niespełna 4 lata temu. Wówczas dała się poznać jako wybitna interpretatorka piosenek chociażby Jaromira Nohavicy , Urszuli Dudziak czy Zbigniewa Wodeckiego. To może świadczyć, że Emilia Pawłowska traktuje piosenkę jako niepodważalne dziedzictwo. Z sobie tylko znaną łatwością łączy w piosence rzeczowość i natchnienie, natchnienie które z łatwością i bez większych problemów zaciera granicę jaką wyznacza rampa sceny pomiędzy widownią a artystą.

 W ubiegłym roku artystka pokazała swój kunszt na w pełni autorskim albumie zatytułowanym  „Niebo nad jeziorem”, dotykając wartości uniwersalnych  – miłości, koegzystencji człowieka i przyrody , i nie bez znaczenia jest też fakt, że Emilia Pawłowska zamieszkuje przepiękną Krajnę.

Można żywić przekonanie, że artystka swoimi wykonaniami przede wszystkim odpowiada na naszą gotowość,  potrzebę,  ale i tęsknotę  usłyszenia piosenek, które nie tylko dają wytchnienie i nadzieję  ale mogą „zmieniać świat”.

Emilia Pawłowowska wie doskonale, że piosenką można zachwycić, zdenerwować i uczyć.  Naszą uwagę  skupia na zmysłowej fascynacji,  podejmując próbę przekonania nas słuchaczy, że uczucia mienią się różnymi barwami, mają swoje blaski i mają swoje cienie, bo przecież jak pisała Agnieszka Osiecka „szczęśliwa miłość wierszy nie pisze”.

Artur Jakubowski – Dyrektor MDK w Barcinie (wrzesień 2022 r.)

„W dobie wszechobecnego konsumpcjonizmu nawet muzyka stała się towarem. Brzmi to zapewne dla wielu z nas strasznie, ale taka jest prawda, można by wręcz napisać wprost „to jest prawda otaczającego nas świata”. Wstęp pomimo, że kojarzyć się może dosyć postkapitalistyczne tak naprawdę dotyczy czegoś, co można by określić jednym słowem – zachwyt.  Zachwyt nad zdolnością przekazania emocji w muzyce, zdolnością do poruszenia naszymi emocjami dzięki kompozycjom nietuzinkowym w swym wykonaniu. Bo taki jest recenzowany w tym mini artykule debiutancki album Emilii Pawłowskiej. „Niebo Nad Jeziorem” wydany został w wersji cyfrowej i zawiera 11 melodyjnych i pełnych refleksji piosenek. Jak mówi sama artystka „dotykających doświadczeń każdego z nas, pełnych akustycznych, naturalnych, szlachetnych brzmień”. Warto w tym miejscu wspomnieć także o udziale w projekcie Adama Lemańczyka, który zadbał o wysoką jakość kompozycji, tym samym stając się współtwórcą albumu. Niezwykły więc to duet, niezwykła muzyka oddająca absolutnie każdemu słuchaczowi oderwanie od otaczającego nas świata, pozwalając przeniknąć w świat pełen refleksji i emocji”.

Arkadiusz Baranowski – Ton i nuta (wrzesień 2021 r.)

Emilia Pawłowska to jedna z ciekawszych wokalistek zauroczonych piękną poezją opakowaną w nieskazitelne, muzyczne brzmienia (…).  Tym razem „Niebo nad jeziorem” jest niezwykle osobistym, poetyckim wyzwaniem i ciekawie opracowanym, muzycznym objawieniem kompozytorskim. Utrzymane z nostalgicznym nastroju kompozycje Emilii Pawłowskiej i Adama Lemańczyka stanowią mocne, emocjonalne odniesienie do poezji Anny Szucy i Aliny Rzepeckiej. Jest w tej sesji sporo „jazzowej kobiecości”, która może być wypełnieniem każdego nastroju. Precyzyjnie zaaranżowane brzmienie jest ważnym atrybutem nagrania i staje się równoważną struktura całej tej pięknej, poetycko-muzycznej opowieści.

Dionizy Piątkowski – Era Jazzu (czerwiec 2021 r.)